Po polskich drogach porusza się około 20 milionów samochodów. Co roku na polskich drogach ginie ponad 5000 ludzi – to tak jakby wyobrazić sobie, że co roku z mapy kraju wymazuje się miejscowości wielkości trochę większej jak Korzenna. Co roku z powodu wypadków drogowych rannych zostaje około 65000 ludzi. Uważa się, że każdy z nas przynajmniej raz w życiu będzie świadkiem lub uczestnikiem wypadku drogowego. Czy wiemy jak się wtedy zachować? Co zrobić żeby pomóc i zmniejszyć te szokujące statystyki?
Pierwszą i najważniejszą zasadą przy jakimkolwiek zdarzeniu, a więc także przy wypadku drogowym jest nie narażanie na niebezpieczeństwo własnego zdrowia. Nikt nie wymaga od nas niepotrzebnego bohaterstwa – wręcz przeciwnie. Pamiętaj, że gdy ratując kogoś tobie stanie się krzywda, nie dość, że nie pomożesz poszkodowanemu to jeszcze sam będziesz wymagał udzielenia pomocy.
Art. 162. KK
§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.
Art. 93. KW
§ 1. Prowadzący pojazd, który, uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku, podlega karze aresztu albo grzywny.