Gdy stajemy się świadkami wypadku drogoweg ...









Po polskich drogach porusza się około 20 milionów samochodów. Co roku na polskich drogach ginie ponad 5000 ludzi – to tak jakby wyobrazić sobie, że co roku z mapy kraju wymazuje się miejscowości wielkości trochę większej jak Korzenna. Co roku z powodu wypadków drogowych rannych zostaje około 65000 ludzi. Uważa się, że każdy z nas przynajmniej raz w życiu będzie świadkiem lub uczestnikiem wypadku drogowego. Czy wiemy jak się wtedy zachować? Co zrobić żeby pomóc i zmniejszyć te szokujące statystyki?

Pierwszą i najważniejszą zasadą przy jakimkolwiek zdarzeniu, a więc także przy wypadku drogowym jest nie narażanie na niebezpieczeństwo własnego zdrowia. Nikt nie wymaga od nas niepotrzebnego bohaterstwa – wręcz przeciwnie. Pamiętaj, że gdy ratując kogoś tobie stanie się krzywda, nie dość, że nie pomożesz poszkodowanemu to jeszcze sam będziesz wymagał udzielenia pomocy.


Dlatego więc własny samochód należy zatrzymać w pewnej odległości od miejsca zdarzenia, trzeba liczyć się z możliwością pożaru poszkodowanego samochodu. Włączamy światła awaryjne, a w nocy światła drogowe, kierując je na miejsce zdarzenia. Zawsze staramy się zatrzymać tak samochód żeby nie stał on zgodnie z kierunkiem ruchu tylko trochę na ukos. Dlaczego? Często widzimy stojące na poboczu samochody z włączonymi światłami awaryjnymi, czemu nie towarzyszy żaden wypadek, dlatego zatrzymując się na ukos od razu sugerujemy innym uczestnikom ruchu, że coś się stało. Umożliwi to sprawne działanie, jak i poinformuje nadjeżdżających kierowców o zaistniałym niebezpieczeństwie.

Wskazane jest również rozłożenie trójkąta ostrzegawczego, po przeciwnej stronie miejsca zdarzenia niż nasz samochód, a gdy mamy do dyspozycji 2 trójkąty to umieszczamy je po obu stronach.  Dobre oznakowanie miejsca zdarzenia zapewni nam bezpieczeństwo. Nie dopuśćmy do tego, że nadjeżdżający kierowcy nie będą niczego się spodziewać, bo to najlepsza droga do karambolu i zwielokrotnienia liczby ofiar.

Po zabraniu apteczki (i ewentualnie gaśnicy) jak najszybciej docieramy do ofiar. Jeśli poszkodowany pojazd się pali, należy z rozwagą użyć gaśnicy. Przeważnie wozimy ze sobą 1 kilogramowe gaśnice proszkowe, których skuteczność przy większych pożarach jest mała. Dlatego też należy maksymalnie zbliżyć się do źródła ognia, "celowanie" z daleka jest nieskuteczną stratą czasu. Nie obawiajmy się, że palący się samochód wybuchnie – takie rzeczy zdarzają się przede wszystkim Tylko w filmach.

Po dotarciu do ewentualnych ofiar musimy trafnie ocenić sytuację. Jeżeli uczestnik wypadku jest przytomny, auto się nie pali i nie ma potrzeby ewakuacji to takiego poszkodowanego pozostawiamy w samochodzie opatrując go w samochodzie i czekać na przyjazd odpowiednich służb. Każdy ruch poszkodowanego a szczególnie wyciąganie go z samochodu przy jednoczesnym wystąpieniu urazu kręgosłupa co zdarza się bardzo często może spowodować, że nie dość, że nie pomożemy rannemu to możemy doprowadzić go do ciężkiego kalectwa lub śmierci, dlatego jeśli nie jest to konieczne zostawiamy uczestników wypadku w samochodzie.

Pamiętajmy o dokładnym rozejrzeniu się na miejscu zdarzenia. Podczas wypadku powstają ogromne energie, które są w stanie wyrzucić ofiarę przez okno, nawet wiele metrów od uszkodzonego auta ! Poszkodowani, którzy są w aucie, z powodu szoku mogą nie udzielać sensownych odpowiedzi, dlatego lepiej rozejrzeć się samemu. Jeśli jest to możliwe, prosimy o pomoc innych kierowców.

Następnie przystępujemy do oceny stanu poszkodowanych. W razie potrzeby rozpoczynamy odpowiednie działania ratownicze. Dopiero po tych czynnościach dzwonimy do odpowiednich służb ratowniczych, odpowiednio pod numery 997 – policja, 998 – straż pożarna, 999 – pogotowie ratunkowe, lub pod numer 112 do centrum powiadamiania ratunkowego.

Pamiętajmy, że polskie prawo nakazuje pomoc ofiarom wypadków a za nie udzielenie pomocy grozi do 3 lat więzienia.


Art. 162. KK

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej.

Art. 93. KW

§ 1. Prowadzący pojazd, który, uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udziela niezwłocznej pomocy ofierze wypadku, podlega karze aresztu albo grzywny.

§ 2. W razie popełnienia wykroczenia, o którym mowa w § 1 orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.

statystyka
Copyright 2009 Straż Pożarna w Korzennej |  by MemfiS